Forum Klub Książki Strona Główna


Ok, no to ja będę pierwsza:)

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum Klub Książki Strona Główna -> Twórczość użytkowników
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eowyna
Żuczek



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8

Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Czw 18:38, 06 Kwi 2006    Temat postu: Ok, no to ja będę pierwsza:)

Legenda o Skrzydlatym Gitarzyście

- Mae Govannen, bajarzu –zawołały chórem dzieci- Opowiedz nam bajkę!
- Mae Govannen –odpowiedział człowiek w płaszczu z kapturem- O czym mam wam opowiedzieć?
- O smokach! I o rycerzach! –krzyczeli chłopcy.
- O wróżkach! O księżniczkach! –wołały dziewczynki
- Spokojnie –westchnął bajarz- nie mogę wam opowiadać o wszystkim naraz. Jedna wizyta, jedna bajka, pamiętacie?
- Bajarzu –powiedziała cicho najmłodsza dziewczynka- opowiedz nam o grajku. Latającym grajku.
- Cicho mała, nie wtrącaj się –powiedział jakiś starszy chłopiec- O smokach.
- O latającym grajku? Ach, pewnie chodzi Ci o Skrzydlatego Gitarzystę? A skąd ty znasz takie rzeczy?
- Mamusia mówiła. Mówiła, że jak nie będę grzeczna to mnie porwie ten skrzydłowaty grajek.
- A kto to jest ten gitarzysta? – spytała inna dziewczynka.
- Skrzydlaty Gitarzysta. Hmmm, a więc dobrze. Jest to opowieść równie piękna, co straszna. Zarówno o księżniczkach, jak i o rycerzach, a także elfach. A więc usiądźcie wygodnie i posłuchajcie bajki o Skrzydlatym Gitarzyście.
____________________________________________

- Dawno, dawno temu –rozpoczął opowieść bajarz, zapalając fajkę- ziemiami tymi władał król Belegar. Wraz ze swoją żoną długo nie mogli mieć dzieci. Wreszcie królowa zaszła w ciążę i powiła królewnę, która wyrosła na pannę tak piękną jak piękne bywają gwiazdy w bezchmurną noc. Stąd też jej imię- Elenna, którego cząstka „elen” oznacza gwiazdę. Rodzice byli w nią zapatrzeni, jako że była ich jedynym dzieckiem, ich oczkiem w głowie. Kiedy dorosła, król Belegar chciał znaleźć dla niej najlepszego męża. Niezwykła uroda Elenny znana była nie tylko w wielu okolicznych krainach, ale nawet dużo, dużo dalej. Toteż młodzieńcy z najodleglejszych zakątków przybywali, aby walczyć o względy królewny. Ale ona nie chciała żadnego z książąt ani rycerzy. Długo zwlekała z podjęciem decyzji.
- Pewnego dnia –podjął człowiek w kapturze- na dwór Belegara przybył grajek wędrowny o imieniu Dulin, co oznacza „słowik”. Był on synem elfiej księżniczki Dae i człowieka. Peredhel odziedziczył po matce urodę i talent do muzyki, a po ojcu spryt i odwagę. Był on jednak typem samotnika, który trzymał się na uboczu. Zarabiał na życie grą na elfiej gitarze ze srebrnymi wzorami. Potrafił wydobywać z niej dźwięki tak radosne jak śpiew skowronka oraz tak przejmujące jak zawodzenie wilka. Kiedy przybył na zamek, a królewna Elenna po raz pierwszy go zobaczyła i usłyszała dźwięki jego gitary od razu się w nim zakochała. Ale Dulin nie był zainteresowany księżniczką. Jego jedyną miłością była muzyka i oddawał jej się całym sercem. Kiedy księżniczka spostrzegła, że gitarzysta nie jest nią zainteresowany była zrozpaczona. Nadal jednak nie traciła nadziei, że Słowik ją pokocha. Po jakimś czasie Dulin postanowił ruszać w dalszą drogę. Kiedy wedle swego zwyczaju odchodził nocą, księżniczka potajemnie wymknęła się za nim. Gitarzysta, nieświadomy pościgu, udał się w lasy do swoich braci, elfów. Elenna podążała za nim, jednak kiedy Peredhel wszedł w las, straciła go z oczu. Księżniczka, nie umiejąca radzić sobie w lesie, szybko się zgubiła.
- Następnego dnia –bajarz wypuścił kilka kółek dymu z fajki- król zauważył nieobecność córki. Zrozpaczony Belegar obiecał, że da Elennę za żonę temu, kto przyprowadzi ją całą i zdrową. Wszyscy książęta i rycerze wyruszyli na poszukiwania. Wśród nich był także Fuin, rycerz w hełmie z pawim piórem, którego nikt dobrze nie znał. Młodzieńcy rozjechali się we wszystkich kierunkach. Fuin wyruszył w kierunku lasu. Przeszukał cały bór wzdłuż i wszerz.
____________________________________________

- Wreszcie znalazł... –tu bajarz zamilkł na chwilę- ...znalazł ciało królewny rozszarpane przez wilki.
- Ojej! –dzieci przeraziły się
- Hmm, może nie powinienem wam tego mówić –bajarz zastanowił się.
- Nie, nie, opowiedz nam co było dalej!
- Hmm –człowiek w kapturze puścił kolejne kółka z dymu- no dobrze, dalej już nie jest tak strasznie.
____________________________________________

- Więc kiedy Fuin zobaczył zwłoki –kontynuował bajarz- wpadł w straszliwy gniew. Postanowił odszukać Dulina i zemścić się. Odnalazł go, kiedy grajek odpoczywał na leśnej polanie. Zdjął hełm z pawim piórem i okazało się, że jest czarodziejem podróżującym w przebraniu. Wyciągnął czarodziejską laskę, którą zawsze nosił przy sobie i rzucił na Dulina klątwę. „Za to, że byłeś nieczuły na uczucia Elenny, powiedział mag, od teraz nie zaznasz już spokoju. Utracisz swój piękny głos i będziesz wędrował ze swoją gitarą po niebie po wsze czasy. Wolno ci przystawać jedynie w gęstych puszczach lub wysoko w górach. Będziesz wiódł marny żywot do końca świata i nie będziesz mógł odejść dopóki nikogo prawdziwie i z wzajemnością nie pokochasz.” Wtedy Dulinowi wyrosły skrzydła u ramion i nie mógł wydać z siebie głosu. Trącił tylko smętnie struny gitary i zwieścił głowę. Fuin zostawił go na polanie i wrócił do zamku, by przekazać smutną nowinę. Belegar i jego żona byli zrozpaczeni, dowiedziawszy się , że ich jedyna córka nie żyje. Fuin powiedział również o karze jaka spotkała Dulina. Król wręczył czarodziejowi medal za odwagę i pasował go na rycerza.
____________________________________________

- A co z Dulinem? –zapytała najmłodsza dziewczynka
- A Dulin, znany teraz jako Skrzydlaty Gitarzysta, wędruje po niebie. Czasem nocą przechodzi nad wsią i wtedy wabi dźwiękami swojej gitary młode dziewczyny do lasu lub w góry. Żadna z tych dziewcząt nie powróciła. Ale jak głosi legenda Skrzydlaty Gitarzysta nie jest w stanie żadnej z nich prawdziwie pokochać. Będzie więc wędrował tak aż do końca świata. Czasem w bezchmurną noc, taką jak teraz, można usłyszeć ciche brzdąknięcia gitary lub zobaczyć cień skrzydeł Skrzydlatego Gitarzysty.


Bajarz uśmiechnął się pod nosem i puścił ostatnie kółko z dymu. Wszystkie dzieciaki zadarły głowy i wpatrzyły się w niebo, by zobaczyć cień skrzydła Skrzydlatego Gitarzysty. Kiedy najmłodsza dziewczynka spojrzała znów w stronę bajarza, by zadać mu kolejne z jej niekończących się pytań, ze zdziwieniem stwierdziła, że człowiek w kapturze zniknął. W oddali usłyszała ciche brzdąkanie gitary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cirilla
Rubinowy Skarabeusz



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8

Skąd: Valinor

PostWysłany: Sob 20:35, 08 Kwi 2006    Temat postu:

Bardzo fajna opowieść Smile Chciaż wstęp wydaje mi się znajomy.. Czy czasem AS w (chyba!) Wieży Jaskółki nie napisał podobnie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eowyna
Żuczek



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8

Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Nie 19:08, 09 Kwi 2006    Temat postu:

"Mae Govannen" to z elfickiego (Tolkienowskiego) 'Dzień dobry'
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewulinka
Szmaragdowy Feniks



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8

Skąd: z księgrani

PostWysłany: Śro 17:30, 26 Kwi 2006    Temat postu:

Jak już gdzieś tutaj przed chwilą pisałam nie cierpię czytać z ekranu Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eowyna
Żuczek



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8

Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Śro 23:50, 26 Kwi 2006    Temat postu:

To sobie wydrukuj:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewulinka
Szmaragdowy Feniks



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8

Skąd: z księgrani

PostWysłany: Czw 9:50, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Myślisz, że nie mam na co tracic tuszu RazzRazz Wink ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tylkoprawda
Szmaragdowy Feniks



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8

Skąd: Obok Wrocławia.

PostWysłany: Pią 15:52, 26 Maj 2006    Temat postu:

nie ma to jak prawdziwa książka... Smile
z komputere, czy pojedyncze kartki gorzej mi się czyta Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lily-life-side
Gość







PostWysłany: Śro 10:35, 20 Gru 2006    Temat postu: Ja też piszę :)

Ja też piszę, ale mam tego już dużo... Może kiedyś to wydam Wink Jak na razie tylko moje przyjaciółki wiedzą, że piszę i czytają wszystko na bierząco.
Jak to ja wybrałam styl fantasty.
A co do twojego opowiadania to racja, jest i o wróżkach i smokach i rycerzach. O wszystkim o czym można marzyć. Piszesz genialnie...
Powrót do góry
Annis
Platynowy Słowik



Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8

Skąd: z Krainy wiecznego Obłąkania

PostWysłany: Pią 12:35, 29 Gru 2006    Temat postu:

Ładne.Nawet bardzo.
Ale jendak czegos mi brakuje.Jakz wykle nie wiem czego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum Klub Książki Strona Główna -> Twórczość użytkowników Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin