Autor |
Wiadomość |
tylkoprawda |
Wysłany: Sob 20:08, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
jeśli chodzi o "dowiadywanie się wszystkiego z forum" zgadzam się w 100 %.
Gdybym zaczeła tereaz czytac tę książkę, i niechcacy przeczytałabym jej zakończenie tutaj.. byłoby bez sensu. Po co czytać książke skoro się już wszystko wie? ;]
naszczeście nie czytam ;] |
|
 |
zabijacielka |
Wysłany: Sob 18:26, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
Ja mam zamiar kupić SNZ w najbliższym czasie i naprawdę nie chciałabym się dowiedzieć wszystkiego z tego forum... Zresztą jeśli już kupię szybciej Pamiętnik Narkomanki, Cień Wiatru lub... coś innego. |
|
 |
milak |
Wysłany: Sob 13:32, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
Ja kupiłam ostatnio Atramentowe Serce. Trochę się zawiodłam stylem pisania, ale wątek jest git xD
Coś tam w tej cukiernicy jest. Chyba Olaf to mówił, ale za bardzo nie wiem co to znaczy Się zobaczy.
Fascynuje mnie też to, czy rodzice Baudelairów mieli coś wspólnego ze śmiercią rodziców Olafa... |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Pią 17:53, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
Poluje na Artemisa, za SNZ jeszcze się nie brałam, ale zapewne nieługo to nastąpi  |
|
 |
Bibliotekarz_Phil |
Wysłany: Czw 12:41, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
Świetnie, że też czytasz SNZ. Ja także już przeczytałem dwunastą część. Tak mi przykro, że Dewey zginął. Po przeczytanbiu książki chciało mi się jak zwykle płakać. A cukiernica zaginęła w podwodnym katalogu. Tylko ciekawe, dlaczego ona była taka ważna.
Ogólnie mogę zachęcić do przeczytania tomu, bo jest zaskakujący i ciekawie napisany. Duże wrażenie zrobił na mnie pomysł lustrzanego pisma. Po dziś dzień zamyślam się nad tym jak je wydrukowali.
Zaraz zacznę czytać 4 część Artemisa Fowla. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Oby Artemis uzyskał utracone wspomnienia. I oby - razem z Bulwą, Ogierkiem, Mierzwą i Kapitan Holly Niedużą - pokonali po raz kolejny złą wróżkę Opal. O to cię prosimy - wysłuchaj nas Panie. Amen. |
|
 |
milak |
Wysłany: Sob 13:53, 27 Maj 2006 Temat postu: |
|
Trochę się zdziwiłam zakończeniem SNZ. Tak z Olafem na jednej łodzi? |
|
 |
milak |
Wysłany: Pią 19:20, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ha! doszłam już do 305 strony i stwierdzam, że Snicket jak zwykle mnie zaskoczył. Sprawdziły się tylko moje późniejsze obserwacje, że może J.S, to Jeremi Szpetny, a zamiest bliźniaków są trojaczki. Wszystko inne było zupełnie inaczej, niż sobie to wyobażałam, ale się zobaczy co będzie dalej  |
|
 |
ewulinka |
Wysłany: Pią 15:56, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
SNZ mam tylko trzy pierwsze części, bo te ksiązki są za drogie, ale oczywiście wsyztskie 11 czytałam. 12 właśnie kupił kolega od którego mam zamiar pożyczyć. Artemisa oczywiście kupiłam, ale mam jescze pare książek do przeczytania, więc minie wiele czasu za nim się za niego zabiorę
 |
|
 |
tylkoprawda |
Wysłany: Pią 14:49, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
wieci.. chyba przeczytam pierwszą cześć, bo jka narazie nie przeczytałam żadnej..
często tu piszecie o tej ksiażce, więc moze warto.. |
|
 |
milak |
Wysłany: Pią 14:23, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ja w tym roku trochę się spóźniłam, bo zwykle, to w dniu premiery pędzę na miasto do Hetmańskiej i kupuję SNZ, ale w tym roku kupiłam z opóźnieniem: dopiero wczoraj...
Ale jestem na 170 stronie i wszystko zaczyna mi sie układać w całość
Według mnie to Esmeralda Sz. jest J.S., a lep na ptaki po to, żeby złapać Quigleya razem z cukiernicą i resztą orłów.
A Baudelair'owie to narazie nic ciekawego nie wymyślili Kosztowności ludzie mieli wziąć ze sobą, bo "Hrabuńcio" chce je przejąć tak przy okazji.
Z tego, co przeczytałam, ktoś zginie zastrzelony, ale narazie tylko się domyślam, że będzie to Kit Snicket.
U mnie też cicho sza. Jak jestem sama w domu
Pozdrawiam |
|
 |
Bibliotekarz_Phil |
Wysłany: Pią 12:52, 26 Maj 2006 Temat postu: 18 maja - Dzień Premier |
|
Ziemia zadrżała. Niebo poruszyło się niespokojnie. Ogień w domowych kominkach wybudził się z traansu. Woda uderzyła głucho w nadmorskie skały. Minął 18 maj!!! Albo tak, jak ja go zwię - Dzień Premier. Nastąpiła bowiem wtedy sprzedaż dwóch książek oczekiwanych przeze mnie przez długi czas! A mianowicie : SNZ ; Przedostatnia Pułapka i Artemis Fowl.Fortel wróżki. Obie książki mają rewelacyjną oprawę i - jak śmię podejrzewać - kryje się w nich kolejna smutna relacja z życia sierot Boudelaire i kolejny występek młodego geniusza zła. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi mówią, że nikt nie zawiedzie się na tych książkach. Ja osobiście już je wykupiłem w merlinie i przeglądam w domu. Świetne wydanie. Co sądzicie o tych dwóch książkach? Kupiliście je? A może już je czytacie? Co o nich sądzicie?
Zapraszam do wyrażania opinii.
P.S U mnie zawsze cicho sza (; |
|
 |