Autor |
Wiadomość |
lyrie |
Wysłany: Wto 19:06, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ten Białoszewskiego został napisany później, jakiś czas po powstaniu.
Ale to też pamiętnik, nie zapominajcie o tym.
Phil, a próbowałeś jakieś poważniejsze? Może gdybyś poszukał odpowiedniego, spodobałby Ci się. Wiesz, trudno wyrobić sobie zdanie o jakimś gatunku, na podstawie kilku dzieł i to jeszcze dla nastolatek. |
|
 |
Bibliotekarz_Phil |
Wysłany: Wto 18:44, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
Niee...pamiętniki wydają mi się...hmm...za słit. Pamiętanik jako gatunek filmu, serialu - dobrze. |
|
 |
tylkoprawda |
Wysłany: Wto 17:12, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
Bibliotekarz_Phil napisał: |
Trochę "Pamiętnika Księżniczki" (loooool xd) w bibliotece. |
Nie oceniaj wsyzstkich pamiętników po przeczytaniu kilku stron jednego.
Trzeba poszerzac swoje horyzonty, anie sie zrażać
Ja mam zamiar przeczytac "Pamiętnik z powstania Warszwskiego" Białoszewskiego, nie wiem czy jest taki jak inne, pamiętniki, ale nazwa wskazuje ze pamiętnik. A nie wydaje mi się, aby miał być głupi ( czytałam kawałek w podr, z polskiego) |
|
 |
milak |
Wysłany: Wto 9:28, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
No tu się zgodzę.
Gdyby książka nie była wciągająca, to nie wiem, czy ktokolwiek by ją czytał... |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Pon 21:49, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
No nie są wartościowe (mam na myśli pamiętniki od Meg Cabot), ale ciekawe jak najbardziej. No i najwazniejsze: przyjemnie się je czyta. A to się liczy, tak samo jak wartość intelektualna książki  |
|
 |
milak |
Wysłany: Pon 20:44, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja większość pamiętników, jakie przeczytałam uważam za takie czysto rozrywkowe narzędzia na zabicie wolnego czasu. Nic nie wnoszą. Po prostu się je czyta. Nie powiem- wciągają, ale nie są wartościowe...
Aczkolwiek są wyjątki. |
|
 |
Kaja |
Wysłany: Pon 16:27, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja tam nie mam nic do pamiętników. Podoba mi się i tyle  |
|
 |
Bibliotekarz_Phil |
Wysłany: Pon 14:39, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
Trochę "Pamiętnika Księżniczki" (loooool xd) w bibliotece. |
|
 |
tylkoprawda |
Wysłany: Pon 13:21, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
a jakie pamiętniki czytałes , Phil? |
|
 |
Bibliotekarz_Phil |
Wysłany: Pon 9:12, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
Właśnie. Nie lubię pamiętników i chyba nigdy nie polubię. Jako książki są one po prostu śmieszne. Kojarzą mi się w wściekłym różem, rozchichotaną nastolatką i pOkEmOnIasTyM pISsMeM.
P.S Ewulinka, nie jestem nastolatkiem - jestem dzieciuchem ;p |
|
 |
lyrie |
Wysłany: Nie 20:17, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
Pamiętnik może i jest gatunkiem literackim, ale faktycznie - zazwyczaj tworzony dla nastolatków (bo czyta się łatwo, lekko i przyjemnie). "Ala Makota" to może i miła lektura, ale... troszkę ograniczona. Tylko dla rozrywki. A, podobał mi się pamiętnik Anakina Skywalkera i Amidali, ale byłam wtedy małym dzieckiem.
A, jeszcze kiedyś wpadł mi w ręce "Z pamiętnika Elen Rimbauer". Trochę dużo wątków erotycznych, ale przeczytałam i mi się podobało. Tylko że to był prawdziwy pamiętnik, potraktowałam go jako uzupełnienie "Czerwonej Róży" S. Kinga.
Lubię natomiast, kiedy książka pisana jest w pierwszej osobie z perspektywy czasu. Dziennikiem to nazwać trudno, ale pamiętnik - czemu nie? |
|
 |
milak |
Wysłany: Śro 22:02, 17 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ale. Rosiek pisze jako nastolatka, a potem już jako dorosła kobieta. Niby te jej przemyślenia dają do myślenia, ale jakoś mnie to nie poruszyło.
Tu przekonujący jest tylko fakt, że była narkomanką i jakoś wyszła z nałogu, ale te jej wszystkie poetyckie teksty... Nie, to nie dla mnie. Tak się pod koniec męczyłam, że głowa mała. Tych jej wierszy o śmierci i innych ponurych podtekstach jakoś nie mogłam zrozumieć  |
|
 |
Annis |
Wysłany: Śro 10:02, 17 Maj 2006 Temat postu: |
|
Owszem większość pamiętników, to pamiętniki nastolatek.Ale nie tylko, bo są także takie pamiętniki, które zawierają w sobie głęboki sens.Lub streszczają okropne wydarzenia, ktore daja nam do myslenia. |
|
 |
milak |
Wysłany: Wto 18:41, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
A ja przeczytałam "Pamiętnik narkomanki". Tzn czytałam. Na początku fajne, ale pod koniec, to z nudów zdechnąć można:P |
|
 |
ewulinka |
Wysłany: Pon 19:03, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
No wiesz ty też jesteś nastolatkiem  |
|
 |
tylkoprawda |
Wysłany: Pon 18:57, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
cóż, czasem trzeba zapomniec o tym wszytskim i wrzucić na luz.
Ale tylko czasem. |
|
 |
Bibliotekarz_Phil |
Wysłany: Pon 18:44, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
Mhm... Dzięki za uprzedzenie. Zresztą jak czytam książki typu "Dlaczego on woli inną?!", "czy głupio wyglądam?" , "moja przyjaciółka się na mnie obraziła." to mi się po prostu śmiać się. Nastolatki mają problemy jak dzieci. A co z dziurą ozonową, głodem na świecie, ociepleniem klimatu, wymieraniem gatunków i końcem świata?!!!! Nic. Jak czytam książkę o rzekomych kłopotach teenagers to, mianowicie  |
|
 |
ewulinka |
Wysłany: Nie 10:40, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
Bibliotekarz_Phil nie dziwię ci się, bo to książka typowo dla dziewczyn  |
|
 |
Bibliotekarz_Phil |
Wysłany: Nie 10:23, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
A ja nie czytałem żadnej książki jako pamiętnik. Wg. mnie są one nienaturalne. Okażę się teraz burakiem, ale walić to Nigdy nie słyszałem o "Zwierzeniach...". nie chcę takich książek przeczytać i nie przeczytam...chyba... :X |
|
 |
Akink |
Wysłany: Nie 19:13, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ja szczerze przyznam, że nie czytałam wielu ,,pamiętnikowych" książek. Za ,,Zwierzenia..." miałam się zabrać, ale jakoś zawsze pod rękę podpada mi inna książka, którą wolę kupić. Być może od kogoś pożyczę.
Pamiętnik Księżniczki... może być, ale tylko trzy pierwsze części. Bo potem? Nuuuuda. Naciągane dla kasy i sławy. Dlatego przeczytałam tylko do 5, a potem żal mi już było pieniędzy.
Tej samej autorki czytałam ,,Dziewczynę Ameryki". Tu podobał mi się jeden wątek – upodabniania się do innych i tracenia siebie. Podobno wyszła druga część, ale nie miałam już na nią ochoty. Ogólnie ,,Dziewczyna..." podobała mi się bardziej niż ,,Pamiętnik...". Była jakaś taka głębsza.
Czytałam też ,,Ala Makota, pamiętnik jakiejś-tam nastolatki". Nie podobało mi się specjalnie, między innymi, dlatego że rzeczona Ala miała lat 13, a wypowiadała się językiem 11. Problemy też miała podobne, a wiedzę o świecie... cóż. Głupie, nierealne problemy, banalna i wytarta fabuła... Nie, raczej nie to, choć dla odprężenia można było poczytać.
Najbardziej nie podobało mi się w tych pamiętnikach to, że mówiły głównie o problemach, których nigdy nie miałam i raczej wątpię, że mieć będę.
Jednakowoż uważam, że pamiętniki nie muszą być złe, a wręcz przeciwnie – mogą wspaniale wprowadzić nas w świat uczuć i przeżyć bohatera, pozwolić nam poznać go lepiej i bliżej. Widać jeszcze na taki nie trafiłam.
Choć, jeśli chodzi o narrację w pierwszej osobie (nie pamiętnik) to znam kilka dobrych książek. |
|
 |
ewulinka |
Wysłany: Sob 12:42, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
Mi akurat Szalone życie Rudolfa niezbyt się podobało chociaż ujdzie  |
|
 |
Kocimiętka |
Wysłany: Sob 10:10, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
Jedyny pamiętnik - Szalone życie Rudolfa - przypadł mi do gustu. |
|
 |
ewulinka |
Wysłany: Wto 19:36, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
Czytaj, czytaj tylko żeby nie było na mnie jak ci się nie spodoba  |
|
 |
tylkoprawda |
Wysłany: Wto 18:39, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
W takim razie zobaczę, przeczytam.
A to że zboczona ksiązka, to tylko oinia usłyszana przez moje uszy.
Ale całowanie nie jets dla mnie zboczone ;] |
|
 |
ewulinka |
Wysłany: Sob 16:18, 29 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Ależ pierwszy raz słysze! To sa idiotyczne problemy trochę mało inteligentnej nastolatki. No chyba, ze całowanie z chłopakiem jest dla ciebie zboczone
Naprawdę przy tej książce można się nieźle uśmiać ^^ |
|
 |
tylkoprawda |
Wysłany: Sob 16:10, 29 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Słyszałam zę "Zwierzenia Geargii Nicolsen", to książka taka troche mhy... napisze to brzydku, zboczona. Ale nie czytałam, więc nie sttwierdzam  |
|
 |
Aislinn |
Wysłany: Pią 17:35, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Ze "Zwierzeń Georgii Nicolson" czytałam jedną część, ale nie za bardzo mi się podobała.
Była trochę, jakby to powiedzieć...obleśna?
No cóż, ale o gustach się nie dyskutuje.
pozdrawiam |
|
 |
ewulinka |
Wysłany: Pią 17:17, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Tam było kilka wątków (??) Ja lubię takie książki, bo można się przy nich nieźle uśmiać np. Zwierzenia Georgi Nicolson są genialne!!! Wynosze z nich wiele powiedzonek, którymi operuję wśród znajomych i jest niezły ubaw ^^ |
|
 |
bez_senna |
Wysłany: Pią 15:27, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Taki powiedzmy "Pamietnik księżniczki" przeczytałam. Ale osobiscie po przeczytaniu tej książki, nic z niej nie wyniosłam. Jej problemy.... jakby to ująć? Są po prostu głupie. Jak można wałkować jeden temat przez 200 stron... |
|
 |
tylkoprawda |
Wysłany: Pią 14:00, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Lubię.
Zdarzają się oczywiście denne i bezpłciowe, ale są też dobre.
Do takich zaliczę np. "Pamiętnik narkomanki" |
|
 |